Prezes UODO ukarał upomnieniem spółkę, która ujawniła dane osobowe o zwolnieniu lekarskim pracownika swoim kontrahentom. Są to bowiem dane szczególnej kategorii. Nieuzasadnione było to przetwarzanie przez pracodawcę prywatnego numeru telefonu pracownika w czasie jego nieobecności.
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki Bisnode od wyroku WSA w Warszawie. Podtrzymał tym samym stanowisko Urzędu Ochrony Danych Osobowych, według którego w przypadku danych osobowych pozyskiwanych z rejestrów publicznych należy spełnić obowiązek informacyjny RODO. Sprawa dotyczy pierwszej kary UODO wymierzonej w Polsce. Przedstawiamy przebieg całej sprawy.
Szwedzki organ nadzorczy ukarał ubezpieczyciela za doprowadzenie do wycieku danych osobowych około 650 tys. klientów. Wyciek był efektem braków w środkach bezpieczeństwach danych stosowanych przez firmę ubezpieczeniową. Te z kolei wynikały z nieprawidłowości, które zgodnie z regułą privacy by design można było usunąć jeszcze na etapie projektowania systemu informatycznego.
Upomnieniem dla firmy telekomunikacyjnej zakończyło się przetwarzanie danych osobowych byłego klienta w celu ewentualnego dochodzenia roszczeń lub obrony przed roszczeniami. Jak wskazał Prezes UODO okoliczności takie nie uzasadniają przetwarzania danych w realizacji uzasadnionego interesu administratora. Drugim z naruszeń było przetwarzanie danych osobowych po zakończeniu współpracy z klientem w korespondencji – bez zgody tego klienta.
Zgubienie świadectwa pracy lub innego dokumentu z akt osobowych rodzi na tyle wysokie ryzyko naruszenia praw i wolności podmiotów danych, że konieczne jest zgłoszenia naruszenia ochrony danych do Prezesa UODO. Nie ma tu znaczenia późniejsze znalezienie dokumentu (już w trakcie postępowania sądowego) jak i fakt, że ryzyko to się nie zmaterializowało. Stanowisko takie przedstawił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, oddalając skargę spółki na decyzję Prezesa UODO.
Nieodbieranie wezwań od Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, brak odpowiedzi czy też niewyczerpujące wyjaśnienia – w każdym z tych przypadków administrator danych osobowych musi liczyć się z karą pieniężną. W samym 2023 r. Prezes UODO wymierzył 4 kary za brak współpracy (dwie z nich w czerwcu). Sprawdź, w czym przejawiał się brak współpracy z Prezesem UODO i jakich zachowań unikać, by zminimalizować ryzyko ukarania.
Kolejna kara za niewdrożenie odpowiednich środków bezpieczeństwa i brak ich regularnego testowania. Tym razem jedna ze spółek przyjęła rozwiązania, które okazały się niewystarczające przeciwko atakowi ransomware. Spółce zarzucono także m.in. brak regularnego testowania przyjętych rozwiązań Prezes UODO nałożył z tego tytułu karę w wysokości 47 tys. zł.
Szwedzki organ nadzorczy zakazał czterem firmom, w tym operatorowi telekomunikacyjnemu Tele2, przetwarzania danych osobowych z wykorzystaniem Google Analytics i transferem danych osobowych do USA. Wnioski płynące z orzeczenia IMY mogą mieć istotne znaczenie również dla polskich administratorów. Sprawdź, czy korzystanie z Google Analytics jest zgodne z RODO.
30 tys. zł – tyle wyniosła kara nałożona przez Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych na burmistrza jednej z gmin. Był to skutek braków w zabezpieczeniach danych m.in. nieaktualnej bazy wirusów, co doprowadziło do skutecznego ataku ransomware i utraty dostępu do danych
Aż 40 mln euro – tyle wyniosła kara wymierzona francuskiej firmie Criteo, która przetwarzała dane osobowe, stosując reklamę behawioralną. W związku z rozwiązaniami przyjętymi przez Criteo doszło do licznych naruszeń RODO.
Naruszenie RODO przez administratora może oznaczać, że będzie on musiał zapłacić odszkodowanie, ale tylko wtedy, jeżeli w związku z tym naruszeniem zostanie wyrządzona szkoda majątkowa lub niemajątkowa. Z drugiej strony w każdym przypadku wyrządzenia szkody – nawet minimalnej – podmiot danych może skutecznie domagać się odszkodowania za naruszenie RODO. Takie wnioski płyną z niedawnego wyroku TSUE.
Spotify to popularny serwis streamingowy, w którym przetwarzane są również dane osobowe. Szwedzki organ nadzorczy uznał, że dochodzi przy tym do naruszenia ochrony danych, w konsekwencji właściciel platformy (Spotify AB) musi zapłacić karę w wysokości blisko 5 mln euro.
Karę 10 tys. zł wymierzył Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych burmistrzowi jednej z gmin, który nie przeprowadził analizy ryzyka i nie wdrożył właściwych zabezpieczeń danych osobowych. W konsekwencji w ocenie UODO doszło do nieuprawnionego kopiowania danych przez pracownika gminy.
300 tys. euro – tyle wyniosła administracyjna kara pieniężna dla niemieckiego banku, który dopuścił się naruszenia ochrony danych w związku z profilowaniem danych klienta. Bank nie spełnił bowiem obowiązków względem swojego klienta w związku z oceną jego zdolności kredytowej.
23 580 zł – tyle wynosi administracyjna kara pieniężna wymierzona Rzecznikowi Dyscyplinarnemu jednej z Izb Adwokackich. To kolejny już przypadek zgubienia pendrive’a, który kończy się karą za naruszenie RODO. Sprawdź, za co konkretnie ukarano administratora.
YouTube to jeden z podstawowych kanałów komunikacji firm ze swoimi klientami. Konta w tym popularnym portalu streamingowych są subskrybowane są, a filmy oglądane i komentowane. W związku z tym dochodzi oczywiście do przetwarzania danych osobowych użytkowników. Profesjonalny youtuber niezależnie od tego, czy jest to jednoosobowy przedsiębiorca czy też korporacja, musi spełniać wymogi ochrony danych osobowych przewidziane w RODO.
Masz problem związany z ochroną danych osobowych? Napisz do nas i dowiedz się, jak powinieneś postąpić. Nasz ekspert odpowie na wszystkie Twoje pytania.
Zadaj pytanie ekspertowi »Zadawaj pytania na żywo, prowadź dyskusję i rozwiąż swoje problemy związane z ochroną danych osobowych.
Sprawdź kiedy »Nasi eksperci przygotują dokumentację ODO zgodną z Twoimi potrzebami
© Portal Poradyodo.pl