Pytanie:
W związku z ostatnimi medialnymi doniesieniami, że podczas jednego z koncertów na jaw wyszedł romans dyrektora firmy z pracownicą (tłum zobaczył na telebimie, jak para się przytula, a nagranie wyciekło do sieci). Jak to jest z tego typu sytuacjami na wydarzeniach publicznych? Moi pracownicy pytają za każdym razem, gdy proszę ich, by na otwartych wydarzeniach robili zdjęcia ludzi wyłącznie grupowe (jako „szczegółu krajobrazu"), że przecież na wydarzeniach sportowych, czy koncertach też są pokazywani ludzie z bliska, wybrane pojedyńcze osoby itd. Czy prasa ma inne prawa niż reszta firm/przedsiębiorców? Czy można pozwać organizatorów o odszkodowanie?